Ann siedziała i pocieszała mnie przez dłuższy czas ale nie czułam się przez to ani odrobiny lepiej, wręcz przeciwnie, czułam się coraz gorzej. Więc kiedy wyszła z pokoju wzięłam do ręki telefon, spojrzałam na wyświetlacz i zorientowałam się że nie wiem do kogo zadzwonić. Potrzebowałam kogoś kto nie będzie próbował zrozumieć ani pocieszyć, ktoś kto po prostu będzie. Olśniło mnie! Wybrałam numer a on odebrał po kilku sygnałach.
-Hmmm, Halo? Hana, coś się stało?- chłopak był wyraźnie zaspany
-Odebrałeś!- Byłam tak zdziwiona że aż zapomniałam że jestem smutna
-To chyba dobrze- zaśmiał się cicho, ale jakoś tak inaczej. Jakby jemu też coś się stało - Co jest? Dawno nie rozmawialiśmy-
-No trochę, tak z tydzień będzie- Teraz ja się zaśmiałam- Jest okey... w sumie...- Liam westchnął.
-Wiem że nie jest. A teraz mów.- Nie wiem czy to jego głos, czy to w jak kiepskim stanie byłam ale coś sprawiło że powiedziałam mu wszystko. O tym że ukrywaliśmy że jesteśmy razem i o całej tej sytuacji z Ann. Po tym jak już wszystko z siebie wyrzuciłam zapadła cisza na lini.
-A ty wiesz co on właściwie zrobił?- spytał
-Nie wiem. Trochę bałam się spytać co to mogło być skoro przez to moja przyjaciółka wpadła w depresję -Odpowiedziałam szczerze
-Ale wiesz że Harry to mój przyjaciel prawda? I stanę za nim murem, choć wiem że nie jest bez wad. Bywał chamski, narcystyczne, powierzchowny i czasem porywczy. Tylko że ten Harry to przeszłość, nie mogę ci powiedzieć po prostu "Wybacz mu" bo nie o to chodzi. Ale Harry kiedyś i Harry dziś to dwie zupełnie inne osoby. I chodź nic oficjalnie nie powiedzieliście wszyscy wiedzieli że coś jest na rzeczy. Ty go zmieniłaś, i to na lepsze, więc weź to pod uwagę- nagle usłyszałam w tle dźwięk trzaskanych drzwi -To chyba Harry, ja lecę a ty przemyśl to co ci powiedziałem-
-Papa- rozłączyłam się i rzuciłam telefon na torbę koło łóżka a potem sama zanurkowałam pod kołdrę.
-Życie jest do dupy- powiedziałam ni to do siebie ni to do okrutnego wszechświata. Jeszcze trochę popłakałam i poszłam spać.
[-]
Chrup, chrup, mlask, chrup, chrup, mlask. Czyjeś odgłosy jedzenia wyrwały mnie ze snu.
-Ona normalnie też śpi w ciuchach? Bo ja normalnie wole piżamę- Powoli otworzyłam oczy żeby zobaczyć Niall który pożerał miskę płatków na łóżku Ann. Gadali sobie w najlepsze, ale kiedy zobaczyli że się obudziłam, Niall się uśmiechnął a Ann zaczerwieniona, spuściła wzrok.
-O! Siema śpiąca królewno! W domu było nie do wytrzymania więc przeszukałem skrzynkę Louis, znalazła twój adres i oto jestem!- Blondasek się wyszczerzył.
-To może ja sobie pójdę- Powiedziała Ann i zaczęła wstawać, ale zanim stanęła na nogi Niall złapał ją za rękę i pociągnął delikatnie do siebie.
-Nie idź!- Obie spojrzałyśmy na niego zdziwione, teraz on się trochę zaczerwienił- Proszę- dodał trochę ciszej.
-Hmm... Okey. Mogę zostać- Ann uśmiechnęła się do niego.
-Hmm... Okey. Mogę zostać- Ann uśmiechnęła się do niego.
-Przepraszam że przeszkadzam ale co ty tu robisz?-
-Już mówiłem, w domu jest zryta atmosfera. Louis wrócił. A Harry zamiast się cieszyć od razu na niego naskoczył. Zayn próbował ich rozdzielić ale mu nie wyszło i zdążyli się trochę pobić. Jak wychodziłem to Liam gadał o czymś z Harrym w salonie, Louis zabunkrował się u siebie a Zayn, jak to Zayn od razu poszedł zadzwonić do Perrie-
-Louis wrócił?- Tak szybko usiadłam na łóżku że aż zakręciło mi się w głowie
-Tylko tyle usłyszałaś- Niall zaśmiał się- Ale tak wrócił, ale nie wyglądał na zachwyconego. Pewnie ta Eleanor dała mu w kość- mrugnął do mnie. Ale mi nie było do śmiechu, po randce ze mną pojechał od razu do niej?
-No tak, byli razem na jakieś imprezie a potem poszli do hotelu- Zamurowało mnie, Niall niczego nieświadomy nadal chrupał płatki, tylko Ann była tak zdziwiona jak ja. Po chwili zorientował się że coś jest nie tak -Powiedziałem coś nie tak?-
-Nie- wyszeptałam -Powiedziałeś prawdę-
----------------------------------------------------------------------------------
officjalna stronka bloga : https://www.facebook.com/MojaHistoriaOOneDirection?ref=hl
xoxo, Hana <3
----------------------------------------------------------------------------------
officjalna stronka bloga : https://www.facebook.com/MojaHistoriaOOneDirection?ref=hl
xoxo, Hana <3
Lool. Zajebiste jak zawsze. Ale nie trzymaj nas tak w niepewności. Dobrze wiesz że piszesz świetnie i to perfidnie wykorzystujesz ;d Dawaj szybko następny <3 Xx
OdpowiedzUsuńJezu, Jezu, Jezu.. co tu się dzieje... o0 Jest zajebiście, świetny rozdział, i szybko oczekuję nowego. <3 zapraszam do mnie, KOCHAM xx
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Dawaj następny ! <3 ... a jak nie ... to wiem gdzie mieszkasz - nie no dżołk >.< hhaha
OdpowiedzUsuń~Werii
Zajebisty, zapraszam do mnie i liczę na komentarz ;D www.whatmakesyoubeautifull.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńDziś przez przypadek natrafiłam na ten blog. zainteresował mnie pierwszy rozdział wiec szybko przeczytałam wszystkie, sa świetne. Z niecierpliwością czekam na kolejne :D
OdpowiedzUsuńA w wolnej chwili zapraszam do mnie http://1dobrocilomojswiatdogorynogami.blogspot.com/
Harry wróć !!!
OdpowiedzUsuńO matko matko matko matko... Czekam na następny :** <3<3
OdpowiedzUsuńTo jest boskie ! Czekam nn :)
OdpowiedzUsuń+Zapraszam do siebie: http://x3onedirectionx3.blogspot.com/ :P
Wowowowowow! Louis, serio?
OdpowiedzUsuńEj, wiesz, że jak czytałam te odgłosy jedzenia to od razu pomyślałam o Niallerze? xD
W każdym razie, chcę wiedzieć vas happenin!
Pozdroowionka, lecę do następnego, Ann ♥