niedziela, 15 kwietnia 2012

1

Po zajęciach porannych od razu na zmywak. Podobno jest lekko kara za moje przewinienie i powinnam się cieszyć. Na nic tłumaczenia że chciałam tylko iść na koncert mojego ukochanego zespołu, dyrekcja pozostała głucha na moje słowa przepełnione żalem i skruchą. Koncert był cudowny, choć szczerze mówiąc moje wyobrażenia tego spotkania raczej nie uwzględniały tłumu napalonych i rozwrzeszczanych fanek ale warto było pójść żeby ich zobaczyć, chociaż przez chwile. Przy szumie wody płynącej z kranu wyobrażałam sobie że to nie kranówka tylko dźwięk oceanu. I przez chwile czułam się jak na plaży, i kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam że w moją stronę biegnie On, łapie mnie za ręce i przyciąga do siebie .Szepcze do mnie, wtulając swoją twarz w moje włosy
-Tęskniłem- a potem odchyla głowę żeby spojrzeć mi głęboko w oczy, nagle uśmiecha się w ten cudowny sposób, odpowiadam uśmiechem bo wiem co chce zrobić. Podnoszę się na palcach żeby się do niego zbliżyć a on przyciąga mnie do siebie jeszcze bardziej, zamyka oczy i...
-Hana!- głos mojej przyjaciółki wyrwał mnie z mojego pięknego snu - Co ty do jasnej cholery wyprawiasz? Jak mogłaś dać się złapać?!
-Byłam rozkojarzona po koncercie... i jakoś tak wyszło że jej nie zauważyłam-
-Jak można nie zauważyć 160 kg czystego złaaaaa- Anna to ostatnie słowo przeciągnęła dla większego podkreślenia okropności istoty jaką jest nasza opiekunka, ale tylko przez chwile była zła. Zaraz potem zanurkowała do szuflady w poszukiwaniu bliżej niezidentyfikowanej rzeczy -Czy w tej szkole nie ma drugiej pary cholernych gumowych rękawiczek?! O! Tu są. Dobra nevermind opowiadaj o koncercie, jak było?- i tak po prostu zaczęła pomagać mi zmywać ale właśnie za to ją kocham. I siedziałyśmy sobie tak w tej kuchni gadając o koncercie, chłopakach, ale przede wszystkim o tym jak nie lubimy opiekunek
[-]
Przez to że dostałam kare wszystkie dziewczyny dowiedziały się że byłam na koncercie i koniecznie chciały wiedzieć wszystko, od tego jak chłopcy byli ubrani a na repertuarze skończywszy. Chętnie odpowiadałam na każde pytanie. Przyznam że ich pełne ciekawości i podziwu spojrzenia sprawiały mi przyjemność, ale pomimo tego że na twarzy cały czas miałam uśmiech, od samego rana miałam takie nieprzyjemne przeczucie że coś jest nie tak. Uznałam to za efekt przemęczenia i starałam się tym najzwyczajniej w świecie nie przejmować. Dopiero pod wieczór kiedy usiadłam na łóżku odłożyłam herbatę i książkę na stolik nocny zorientowałam się co jest nie tak. To był mój telefon, a raczej jego brak! Myśl że zgubiłam go na koncercie napawała mnie przerażeniem, przecież te tłumy fanek raczej nie patrzyły pod nogi. Więc mój telefon prawdopodobnie leży częściowo w rynsztoku a częściowo na ulicy. Ale tak naiwna część mnie mówiła " Zadzwoń na swój numer i sprawdź może ktoś go znalazł" hmm... może i naiwna ale w sumie miała racje. W sumie co miałam do stracenia? Więc najciszej jak potrafiłam podeszłam do łóżka An i kilkoma mniej lub bardziej delikatnymi szturchnięciami obudziłam ją.
-Alełocochłodzi?- wybełkotała
-Dawaj swój telefon- spojrzała na mnie tym swoim spojrzeniem " totalnie nie wiem o co ci chodzi, ale jestem zbyt zmęczona żeby pytać". Rzuciła we mnie telefonem i obróciwszy się na drugi bok, poszła spać. Choć dostanie dość sporej wielkości telefonem w twarz nie należy do najprzyjemniejszych doznań, zignorowałam ten jawny przejaw przemocy i poszłam z owym telefonem do łazienki. Swoją drogą jednego z nielicznych miejsc gdzie jednocześnie jest zasięg i miejsce do siedzenia. Usiadłam na zamkniętej toalecie i z duszą na ramieniu wybrałam swój numer. Był sygnał! Czyli mój telefon jest w na tyle dobrym stanie żeby działać, ale niestety nikt nie odebrał. W sumie mogłam się tego spodziewać, kto by chciał oddać nowiutki telefon znaleziony na ulicy? Byłam na siebie wściekła że go zgubiłam, i właśnie byłam w trakcie wmyślania sposobu w jaki powiem to mamie, gdy nagle zadzwonił telefon. Dzwonił mój numer. Ktoś oddzwaniał z mojego numeru!
------------------------------------------------
officjalna stronka bloga : https://www.facebook.com/MojaHistoriaOOneDirection?ref=hl
xoxo, Hana <3

2 komentarze:

  1. Fajny *-*
    Na pewno bd czytać dalej ;3
    ~Werii

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!
    Ogólnie jestem nowa w świecie blogów, ale bardzo mi się to podobało!
    I niedawno sama zaczęłam pisać bloga o 1D, więc zapraszam!
    my-1d-story.blogspot.com
    P.S. Przepraszam za chamską reklamę.. P.S. Obiecuje, że będę Cię czytać! Co oznacza, że masz nową fankę ;*
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń